To opowieść o jedenastoletnim Łukaszu, którego życie zmienia się dramatycznie, gdy jego matka zapada w śpiączkę po wypadku samochodowym. Chłopiec trafia pod opiekę dotąd nieznanej ciotki, która prowadzi pensjonat nad morzem. Tęsknota za mamą i trudności w aklimatyzacji do nowego środowiska sprawiają, że Łukasz czuje się bardzo samotny i marzy o ucieczce. Pewnego dnia odkrywa, że pensjonat skrywa tajemnicę – niebieskie drzwi, które są portalem do magicznego świata.
Spis treści
Początkowo wydaje się on przyjazny, ale chłopiec szybko odkrywa, że ta baśniowa kraina ma również swoje mroczne oblicze. Jednym z głównych atutów filmu jest dbałość o detale. Lokacje, kostiumy (z wyjątkiem kreacji ciotki Agaty, która wydawała się nieco niepasująca), scenografia. Wszystko to prezentuje się na wysokim poziomie, nawet jeśli budżet produkcji nie był tak duży, jakby mogło się wydawać. Efekty specjalne, mimo ograniczeń finansowych, zostały zrealizowane zaskakująco dobrze, co świadczy o kreatywności twórców.
Szczególnie uderzający okazał się sposób, w jaki zastosowano efekty świetlne i komputerowe do kreacji Srebrzystego Świata i Magicznego Lasu. Wywarło to na mnie duże wrażenie. Równie istotnym elementem produkcji jest muzyka, która w polskim kinie familijnym często odgrywa kluczową rolę w kreowaniu atmosfery. Wybór utworów, w tym piosenek zespołu Lilly Hates Roses, Dawida Kwiatkowskiego promującego film, czy Mary Komasy, idealnie komponuje się z filmem, dodając mu wyjątkowego charakteru.
W tej produkcji na uwagę zasługuje przede wszystkim postać Krwawca. Jest jednym z najciekawszych dodatków do polskiego kina fantasy ostatnich lat. Charakteryzacja, kostiumy oraz aktorstwo Michała Żebrowskiego sprawiają, że przeciwnik głównego bohatera robi duże wrażenie. I nawet dorośli mogą odczuwać przy nim dreszczyk emocji. To szkoda, że scenariusz nie pozwolił tej postaci na większe rozwinięcie.
Mimo że film zaskakuje nieoczekiwanym zakończeniem, przewracając fabułę o 360 stopni i pozytywnie zaskakując widza, posiada również momenty, które mogłyby być bardziej dynamiczne. Piękne zdjęcia i kompetencje reżyserskie nieco cierpią na zbyt wolnym tempie rozwoju akcji. To sprawia, że widzowie mogą z niecierpliwością spoglądać na zegarek, oczekując na rozpoczęcie właściwej akcji.
Film, trwający prawie półtorej godziny, nabiera tempa dopiero pod koniec. A to jest pewnym minusem dla gatunku kina familijnego, które zazwyczaj nie toleruje zbytniego marazmu. Pomimo wysokiego potencjału źródłowego, produkcja sprawia wrażenie, jakby niektóre elementy były omawiane zbyt pobieżnie i pośpiesznie, pozostawiając widza z uczuciem niedosytu.
Młodzi aktorzy w tej produkcji, w tym debiutujący Dominik Kowalczyk, nie do końca przekonali mnie do swoich ról. Podobnie jak ich młodzi koledzy z planu. Mimo to, jak to bywa z pierwszymi próbami, jestem ciekaw, jak poradzą sobie w przyszłości i czekam na ich kolejne występy. Co do dorosłych aktorów, ich występy były solidne, choć bez większych rewelacji. Mimo wielu niedociągnięć, film broni się ciekawą historią.
Nie wszystkie elementy mogą się podobać. Ale warto podkreślić, że jest to jedna z nielicznych współczesnych polskich produkcji, które podchodzą do młodego widza z szacunkiem. Nie traktuje go jak osoby o niższych oczekiwaniach. Film szanuje literacki pierwowzór i zręcznie odzwierciedla jego główne przesłanie, poruszając przy tym trudne tematy. To nie zawsze udaje się filmowcom, szczególnie na początku ich kariery. Mimo pewnych mankamentów, film ogląda się z zainteresowaniem. Jego tematyka sprawia, że warto, by był znany zarówno dorosłym, jak i dzieciom.
Sortowanie według najpopularniejszych