Jesteście zainteresowani o czym opowiada cały film Twórca online? W toku jest konflikt między ludźmi a armią sterowaną przez sztuczną inteligencję. Joshua, były komandos, zostaje zrekrutowany do misji odnalezienia i eliminacji twórcy tej sztucznej inteligencji. Zmagają się oni z napiętym harmonogramem, gdyż AI opracowało superbroń zdolną zakończyć wojnę i wyeliminować ludzkość. Wyruszając na terytorium wroga, Joshua i jego drużyna odkrywają, że ich cel, broń, którą mają zniszczyć, jest w rzeczywistości AI w postaci dziecka.
Spis treści
Od samego początku wydaje się jasne, dokąd zmierza fabuła całego filmu Twórca online i jakie będą kluczowe momenty, a także jakie zaskoczenia przygotowali twórcy. Opowieść koncentruje się na problemach związanych z rebelią sztucznej inteligencji oraz na człowieku, którego zadaniem było zniszczenie maszyny. Jednak zamiast tego, bohater zaczyna czuć emocjonalną więź z AI. Jednakże główny problem polega na tym, że wszystkie te zwroty akcji opierają się na bardzo przewidywalnych i oklepanych schematach.
Twórca cały film stawia pytanie o to, kto w wojnie między ludźmi a maszynami jest naprawdę tą nieludzką stroną. Film przedstawia amerykańskich żołnierzy w charakterystycznych mundurach. A to wskazuje na to, że nawet w przyszłości akcja skupia się na Stanach Zjednoczonych, a nie innym kraju czy regionie. Ich stroje kontrastują z prostymi ubraniami farmerów i buddyjskich mnichów, które noszą roboty.
W fabule mieszają się motywy mesjanistyczne z wojennymi. Nawet imię głównego bohatera, Joshua, etymologicznie można powiązać z Jezusem, który umarł za nasze grzechy, aby świat mógł się poprawić. W końcowej części filmu bohater rozpuszcza swoje warkoczyki, co symbolizuje uwolnienie jego dzikiej, emocjonalnej natury. Film stawia na dosłowność – każdy wzniośle brzmiący tekst ma swoje odzwierciedlenie w fabule. Pokazuje to, jak życie byłoby proste, gdyby składało się z takich zrozumiałych i logicznych elementów.
Edwards wyróżnia się w sposób, w jaki przedstawia konflikty zbrojne i akcję. Jego „Łotr 1” nie był ceniony ze względu na wyrafinowaną intrygę czy silne postacie, które wydawały się nie do końca przemyślane, ale za to, jak reżyser przedstawił gwiezdne wojny – dosłownie. W jego współczesnych filmach Edwards również rozumie znaczenie dodania do fabuły dynamicznych, bezkompromisowych konfliktów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dlatego jego statki kosmiczne są zawsze imponujące, gigantyczne i zdolne do siejącego zniszczenie działania, o którym zwykli żołnierze mogą jedynie marzyć. O ile w ogóle mają odwagę myśleć o tak ekstremalnych czynach. Twórca cały film online oferuje widzom więcej niż tylko wielkoskalowe konflikty. Regularnie pojawiają się sceny ulicznych strzelanin i trudne decyzje, przed którymi stoi Josh.
Musi on wybierać między oszczędzeniem Symulanta, czyli sztucznego człowieka błagającego o litość, a zatarciem własnych śladów. Inny dylemat to ukrycie się w przejeżdżającej przez granicę furgonetce czy przebicie się na siłę. Te momenty trzymają widza w napięciu, mimo świadomości, że fabuła nie przekracza poziomu charakterystycznego dla dzieł sci-fi.
Aktorzy umiejętnie podnoszą poziom filmu swoją grą, jednak jak to się mówi, nie można zrobić cudów z ograniczonego materiału. To tylko przysłowie i nie oznacza, że najnowsze dzieło Edwardsa jest złe. Madeline Yuna Voyles, grająca Alphie, robota pod opieką Josha, zachwyca widza swoim spojrzeniem niemal w każdej scenie. Również jej partner sceniczny, Washington, pokazuje rozwój swojej postaci, szczególnie w relacji z młodą Alphie.
W końcowej części filmu atmosfera staje się nieco ckliwa, choć w moim przypadku nie doprowadziła to do wzruszenia. A to jest dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, jak często emocjonuję się podczas oglądania filmów. Niestety, pozostali członkowie obsady sprowadzają się głównie do prostych stereotypów, ograniczając się do jednowymiarowych ról i recytowania snobistycznie przygotowanego tekstu.
Sytuacja nie jest tak zła jak w „Avatarze” – czasami można się nawet pośmiać razem z bohaterami, a nie z nich. Ale fabuła filmu wciąż wydaje się być zlepkiem klisz, banalności i leniwego mesjanizmu, z którego niewiele wynika. Twórca cały film jawi się jako dosyć bezpośrednia metafora dotycząca problemów migracji, rasizmu i krytyki amerykańskiej polityki wojennej.
Nie wnosi niczego nowego jako poważny traktat psychologiczny, ale jego doskonale dawkowana akcja, efektowne CGI i ciągłe napięcie czynią go idealnym filmem na jesienny wieczór z popcornem. To solidna propozycja na dwugodzinny seans filmowy, pod warunkiem, że nie oczekuje się od niego zbyt wielkich głębi.
Sortowanie według najpopularniejszych