Jesteście ciekawi o czym opowiada The Meg cały film? W trakcie badań w Rowie Mariańskim, realizowanych w ramach międzynarodowego programu eksploracji głębin oceanicznych, głębinowa łódź podwodna zostaje zaatakowana przez gigantyczne stworzenie, uznawane za wymarłe od wielu wieków. Załoga, uwięziona na dnie najgłębszej części oceanu, oczekuje na pomoc.
Jonas Taylor (w tej roli Jason Statham), doświadczony nurkowiec, który już wcześniej miał do czynienia z tym przerażającym monstrum. Lecz nie znalazł wiary w swoich relacjach, jest rekrutowany przez chińskiego oceanografa i wizjonera – dra Zhanga (Winston Chao), by uratować zespół i chronić oceany. Sprawdź gdzie obejrzeć cały film The Meg online po polsku!
Spis treści
Taylor staje przed koniecznością zmierzenia się ze swoimi największymi obawami i ryzykowania życiem. Musi skonfrontować się z najpotężniejszym drapieżnikiem, jaki kiedykolwiek pojawił się na Ziemi. Przy tworzeniu „The Meg„, scenarzyści zdecydowali się na eksplorację międzygatunkowych przestrzeni. Łączy elementy grozy znane z „Szczęk” z nieudanymi koncepcjami morskich monstrów typowych dla filmów klasy Z. Fabuła filmu niejako staje się metaforą samego dzieła.
Twórcy zagłębili się w najgłębsze odmęty kinowej tandety, zdominowane przez takie absurdalne twory jak „Sharknado” czy „Sharktopus”, aby wydobyć stamtąd coś, co mogłoby być uznane za Dwayne’a Johnsona wśród rekinów. Próbując wyciągnąć to na powierzchnię kinowego mainstreamu. Jednakże, prehistoryczne monstrum nie dotrwało do końca podróży i „umarło” na półmetku. The Meg cały film online nie dostarczał ani grozy typowej dla zwierzęcych horrorów. Ani nie poszedł w kierunku świadomej tandety, która przez swój absurd miałaby szansę na sukces.
Poza kilkoma momentami, które mogły przyciągnąć uwagę, tytułowy rekin wydawał się być mniej przerażający niż postacie z filmów animowanych Disneya. A w jego oczach można było dostrzec jakby przeprosiny za to, że został wydobyty na światło dzienne. Scenariusz filmu nie przedstawia niczego, co można by uznać za intrygujące. Fabuła koncentruje się na poszukiwaniu uciekłej ryby, co prowadzi do mobilizacji najbardziej błyskotliwych umysłów, które następnie bez większego celu przemierzają wody.
Postacie spędzają czas na bezowocnych rozmowach i usiłowaniach, by nie spaść za burtę, co zazwyczaj kończy się niepowodzeniem. Trudno jest sobie wyobrazić taką obsadę, która mogłaby sprawić, że The Meg cały film byłby chociaż w minimalnym stopniu atrakcyjny. Postacie wydają się nijakie i pozbawione głębi. Pomimo ciągłej obecności otaczającego ich oceanu, ich dialogi są przesycone suchym humorem. Scenarzyści starali się nadać dziełu lekki i dowcipny ton, lecz efekt okazał się być daleki od zamierzonego. Żarty nie bawią, a humor sytuacyjny wydaje się być wpleciony na siłę.
Większość postaci w filmie sprowadzała się do tego, że wpadały do wody i konsekwentnie podkreślały swoją nieumiejętność pływania. To miało być zabawne, biorąc pod uwagę, że ich praca ma związek z oceanem. Jeśli ci ludzie posiadali doktoraty, to prawdopodobnie dlatego, że znaleźli je przypadkiem w paczce chipsów. Najbardziej interesującą i zorganizowaną postacią okazała się mała Meiying. Relacja pomiędzy nią a Stathamem była bardziej autentyczna i emocjonalna niż forsowany przez twórców wątek miłosny z głównym bohaterem.
Fabuła całego filmu The Meg online jest tak mało przekonująca, że zdecydowanie wolałbym śledzić codzienne życie na podwodnej stacji badawczej z punktu widzenia tej ośmioletniej dziewczynki. To mogłoby być naprawdę interesujące wykorzystanie pomysłu na film. Statham, znany z ról, w których dominuje fizyczna przewaga nad przeciwnikami, tym razem nie znajduje dla siebie miejsca. Pokazał swoją idealnie wyrzeźbioną sylwetkę. A to w kontekście pięciu lat picia piwa wydaje się nie lada osiągnięciem science fiction, i na tym kończą się jego momenty triumfu.
Zrozumiałe są męska duma i rywalizacja między kolegami. Dwayne „The Rock” Johnson wcześniej mierzył się z gigantycznym wilkiem i aligatorem, mając u boku albino King-Konga, więc Statham również chciał pokazać się z mocnej strony. Próbował przeskoczyć poprzeczkę, ale niestety skoczył do płytkiego basenu intelektu. Wybrał na przeciwnika stworzenie, któremu nie sposób zadać ciosu, co stawia go w niezręcznej sytuacji. Myślałem, że nic nie jest bardziej przygnębiające niż smutne oczy rekina, ale okazuje się, że jest coś gorszego. Smutne oczy Jasona Stathama, kiedy nie może pokazać swoich bojowych umiejętności.
Sortowanie według najpopularniejszych