Kasia i Robert, rodzice trzech chłopców, postanawiają zrezygnować ze swojego dotychczasowego życia i wyruszyć w podróż kamperem. Nie mają wyznaczonego celu ani szczegółowego planu — kierują się jedynie marzeniami o wolności i większej bliskości w rodzinie. Jednak z każdym pokonanym kilometrem staje się coraz bardziej widoczny rozdźwięk między ich początkowymi wyobrażeniami a rzeczywistością życia na drodze. Czy decyzja o zostawieniu wszystkiego za sobą i wyruszeniu w nieznane może okazać się skutecznym sposobem na znalezienie szczęścia?
Spis treści
W stronę słońca cały film online z wizualnym rozmachem opowiada o podróży trwającej cztery lata, rozgrywającej się w dziewięciu krajach i na trasie liczącej 50 tysięcy kilometrów. Jednocześnie jest to niezwykle intymny i szczery portret rodziny. Mimo że dokument zaprasza widzów na malowniczą podróż przez takie kraje jak Bułgaria, Gruzja i Maroko, dając im poczucie wiatru we włosach, to zmieniające się krajobrazy służą głównie jako tło dla głębszej przemiany, jaka dokonuje się w bohaterach.
Życie poza ustalonymi ramami zmusza ich do głębokiej introspekcji. Kasia i Robert na nowo definiują bliskość, Leon podejmuje ważne, samodzielne decyzje, a Tymon i Tytus dojrzewają. Uczą się życia w trakcie tej niezwykłej podróży. W stronę słońca cały film jest subtelną opowieścią o poszukiwaniu harmonii, radości i wolności. Cały film W stronę słońca online jednocześnie stanowi dojrzałą narrację o partnerstwie, rodzicielstwie i rodzinie, pokazując, że rodzina może być zarówno polem konfliktów interesów, jak i areną sztuki kompromisu.
Jest to także przypowieść o odwadze potrzebnej do dokonania zmian, o szczęściu, które często ukrywa się w nieidealnych fragmentach rzeczywistości. Oraz o podróży, która staje się celem samym w sobie. Dlatego wolę postrzegać film „W stronę słońca” jako głębokie studium relacji i afirmację życia tu i teraz. Pomimo nieuchronnej prozaiczności, która momentami przebija przez sielankową wizję. Nie można przecież zaprzeczyć autentyczności w produkcji Kokowskiej.
Kasia w jednym z momentów mówi: „wyobrażałam sobie podróż jako łoże usłane różami, a zamiast tego mam brudne ubrania”. To właśnie taka prostota przemawia do widza. Nie raz śmiałam się, słuchając spontanicznych wypowiedzi dzieciaków Traczyków. I równie często wzruszałam się, na przykład gdy musieli żegnać się z przyjaciółmi poznawanymi w drodze, czy gdy zmagali się z głębszym kryzysem emocjonalnym.
Opuszczając salę kinową, czuło się, że Kokowska skutecznie dotknęła kilku wrażliwych punktów. Chociaż możemy dystansować się od stylu życia poza systemem, jaki reprezentuje ta rodzina, trudno nie czuć do nich sympatii. Szczególnie poruszające są ciepłe interakcje między dziećmi i małżonkami, ich wzajemna wyrozumiałość, uważność i czułość. Szczególną uwagę poświęca się dorastającemu Leonowi, najstarszemu synowi, który zaczyna wyrażać odmienne zdanie na temat ciągłych podróży.
Jego historia nie tylko dodaje głębi narracji, ale również stanowi urzekające zakończenie całego dokumentu. W stronę słońca cały film skłania bardziej ku filmowej fabularyzacji niż do czystego dokumentu, co niektórym może się wydawać niedostatkiem. Może jednak warto spojrzeć na film o Traczykach z innej perspektywy i zyskać przez to dystans do własnego życia.
Mimo całej bajkowości i momentami nadmiernego optymizmu, najważniejszy wydaje się morał płynący z opowieści. Z ich podróży można wyciągnąć cenne lekcje, takie jak docenianie chwili obecnej, co często umyka nam w codziennym zabieganiu. Cały film W stronę słońca podkreśla także wartość czułości wobec innych, co jest wyraźnie zaznaczone w tej produkcji.
Osobiście, film Kokowskiej trafił do mnie. Życie w trasie rodzi mnóstwo wątpliwości, ale w końcu Traczykowie to buntownicy, którzy inspirują do poszukiwań i pytania o więcej. Na zakończenie, zgodnie z przesłaniem filmu, warto zastanowić się nad własnymi poszukiwaniami swojego „słońca”, cokolwiek by to dla nas nie znaczyło.
Sortowanie według najpopularniejszych