Cały film Jutro Będzie Nasze online okazał się wielkim sukcesem w włoskich kinach. Przewyższając nawet „Barbie” Grety Gerwig pod względem wpływów z biletów. Oba filmy noszą znamiona feministycznego manifestu. Lecz film Cortellesi wyróżnia się jako dzieło inteligentniejsze i bardziej osobiste niż korporacyjna produkcja z Hollywood. Cortellesi nie tylko wyreżyserowała film i jest współautorką scenariusza, ale również wcieliła się w główną rolę.
Spis treści
Jej starszy kolega z komediowej sceny, Roberto Benigni, prawdopodobnie z radością przygląda się sukcesom swojej następczyni. Kto wie, czy Cortellesi nie osiągnie w przyszłości równie spektakularnego sukcesu, jak Benigni w 1999 roku, który podczas ceremonii Oscarów niemal zdeptał głowę Stevena Spielberga, biegnąc po fotelach w drodze po statuetkę za „Życie jest piękne”.
Cortellesi podkreśla, że to właśnie te wpływy skłoniły ją do podjęcia decyzji o nakręceniu filmu w czarno-białym formacie 4:3. „Tak mi się kojarzy tamten Rzym” – przyznała Paola Cortellesi w jednym z wywiadów, opisując Rzym bardzo różny od tego współczesnego. Był to Rzym, gdzie życie pulsuje w bramach kamienic, a ubodzy sąsiedzi biesiadowali. I kłócili się na małych wewnętrznych dziedzińcach z rodzącą się burżuazją.
To był też Rzym z amerykańskimi żołnierzami na ulicach, miasto walczące o swoją nową tożsamość, w którym włoskie kobiety zaczęły rozumieć, że ich miejsce nie musi być ograniczone tylko do domowej kuchni. W filmie Cortellesi wciela się w postać Dalii, uciskanej przez brutalnego męża Ivano (grany przez Valerio Mastandreę). Już w pierwszej scenie filmu Dalia dostaje od niego cios w twarz zaraz po przebudzeniu. A to jest przedstawione jako coś równie zwyczajnego jak poranne espresso z cornetto.
Choć otwarcie filmu może sugerować, że zobaczymy coś w rodzaju rzymskiej wersji „Domu złego”, włoska reżyserka nie posługuje się ciężką ręką jak Smarzowski. Jutro Będzie Nasze cały film online, choć zdecydowanie jest oskarżeniem włoskiego patriarchalizmu, przedstawia tę krytykę w bardzo pomysłowy sposób, nadając jej wyjątkowy charakter.
Przemiana Dalii następuje, gdy jej córka Marcella (Romana Maggiora Vergano) zaręcza się z Giulio (Francesco Centorame). Czyli synem lokalnego przedsiębiorcy, który w podejrzany sposób dorobił się fortuny w powojennym chaosie. Ivano widzi w tych zaręczynach szansę na społeczny awans dla Marcelli, lecz Dalia zauważa, że jej córka wpada w ręce uroczego, lecz brutalnego amanta – podobnie jak kiedyś ona sama wpadła w sidła Ivano.
To właśnie w tym momencie w Dalii budzi się kobieca siła. Z jednej strony jest to siła płynąca z włoskiego matriarchatu, z drugiej zaś stanowi ona odzwierciedlenie zmian obyczajowych, które zachodzą na włoskich ulicach. Dla Dalii staje się jasne, że stary system, którego symbolem jest ojciec Ivano, musi odejść. Nowa era ma być erą emancypacji włoskich kobiet. Monarchia odchodzi, nadejście republiki symbolizuje nowe możliwości i nadzieje dla kobiet, takie jak Dalia.
Stwierdzenie, że Jutro Będzie Nasze cały film jest hołdem dla babci Cortellesi, to podkreślenie oczywistości. Twierdzenie, że tracking shoty przypominają te z najlepszych lat Woody’ego Allena, bez głębszej argumentacji, to również komunał. To jednak nie mówi nic o reżyserskiej tożsamości Paoli Cortellesi. Spróbujmy więc spojrzeć na jej twórczość inaczej. Kino Cortellesi to dynamiczna podróż w głąb ludzkich strachów i pragnień.
Może i składa się z ciągłych powtórzeń, ale w dzisiejszej kulturze, która często opiera się na powielaniu podobnych wzorców, to nie musi być wadą. Cortellesi potrafi nadać tym powtórkom nowe, osobiste znaczenie, co czyni jej filmy wyjątkowo rezonującymi. Forma w filmie schodzi na dalszy plan, a główną rolę odgrywa sedno, serce i głębia emocji.
Może to brzmieć jak pretekst i faktycznie, Jutro Będzie Nasze cały film może wydawać się monotematyczny, ale co z tego? Istotne jest, że Delia stara się zbudować sobie lepsze jutro, a w jej tragikomicznej odysei oraz postawie odnajdujemy małe piękno. „It Ain’t Over ’til It’s Over” śpiewał kilkadziesiąt lat później Lenny Kravitz. To zupełnie inne światy, ale ta piosenka pasuje idealnie. W końcu Delia nie zamierza wracać na tarczy. I za to jej chwała.
Sortowanie według najpopularniejszych